Po dłuższej przerwie związanej z brakiem funduszy na nowe gadżety, nabyłem repliki obok których nie mogłem przejść obojętnie.
Okulary pana Pottera.
Brelok do kluczy, jakimi z pewnością pochwalić się mogą ministerialni pracownicy.
Pudełko po czekoladowej żabie wraz z kartą Salazara Slytherina.
Tymczasem po skończonym remoncie mojego i Oli pokoju, moja kolekcja w reszcie odnalazła swoje należyte miejsce.