Długo nic nie było, bowiem jest to rok odkładania na wesele, a większość wolnych środków trafia w większości w realizacje oczka wodnego w ogrodzie ( moja druga pasja ;) Jednak nie pozwolę by jakaś fajna okazja śmignęła mi przed oczami pochwycona przez kogoś innego. Więc tym samym nabyłem swój drugi zloty znicz, tym razem jednak jest on O wiele żwawszy od poprzedniego ;)
Filmik ukazujący wyrywającego się znicza:
Zaklęcie trwałego przylepca daje radę ;)