Najnowsza książka ukazuje jak wielu jeszcze prawdziwych fanów Pottera tkwi przy jego boku.
Niestety ukazuje również jak mało młodych ludzi chodzi do teatru... Podejrzewam że dla większości z nich szokiem był sam zapis fabuły. Od początku nie podobało mi się kreowanie tej pozycji na 8 część sagi, bowiem wiedziałem że ludzie tego nie zrozumieją, bowiem jest to dramat, a nie to z czym mieliśmy do tej pory do czynienia. Dla mnie w każdym bądź razie ta pozycja jest super i nie mam jej nic do zarzucenia, nigdy nie czytałem fan-fiction, dlatego nie mam zaśmieconej głowy nieprawdziwymi wątkami i dzięki temu z łatwością przyjąłem najnowsze losy Harry'ego i jego rodziny. Natomiast każdy kto zarzuca tej pozycji historie rodem z fanowskiej twórczości ten jest dość marnym fanem... Ludzie to właśnie tu jest prawdziwy kanon ! Natomiast słowa Rowling są świętością dla jej prawdziwych fanów.
Wśród wielu już tekstów z Pottermore opisujących między innymi dalsze losy bohaterów, "przeklęte dziecko" wymiata ;)
Nowa ozdoba na tegoroczne Święto Duchów ;)